I mimo tego, że ty teraz nie chcesz mnie znać, to się martwię. Tak jak zawsze się martwiłam. Boję się, że znowu wpadłeś w jakieś złe towarzystwo, że znowu chlejesz z kolegami, albo gorzej, że sobie coś zrobisz. Ja najzwyczajniej w świecie się martwię, ziomek. /ciamciaramciamm
|