Cz. 2.: Na nowo przeżywam to wszystko... Radość z pierwszego spotkania, każdego SMSa...! Nie do końca wysłowione szczęście, gdy zamykałeś mnie w swych ramionach; gdy nazywałeś "Słoneczkiem", "Kwiatkiem", "Skarbem"...; gdy zdrobniałeś moje imię do "Agula"xD; gdy widząc mnie idącą samotnie, krzyczałeś do kolegi: "Dawaj rower...!" i jak najszybciej jechałeś w moją stronę, by mi towarzyszyć, pogadać... Pamiętam wspólne leżenie na boisku, siedzenie na tej połamanej ławce za szkołą, łażenie po parku, trzymanie się za ręce... / bursztynek
|