Cz. 1.: Dwa dnie temu dwukrotnie widziałam jadącego Cię samochodem. Te ulotne sekundy sprawiły, że wróciły wspomnienia sprzed lat. Zapamiętałam tak wiele rzeczy, dat, zapachów, uczuć... Pamiętam połączenie od nieznajomego numeru i SMS od przyjaciółki, że to TY. Pierwszą wiadomość od Ciebie, rozmowę, dotyk, podanie ręki, pozdrowienia przekazane mi przez Twojego kumpla. Uwielbiałam Cię w tej bordowej kurtce, czarnym dresie z czerwonymi paskami, białym kaszkiecie z odwróconym daszkiem do tyłu. Ach! Zakochałam się w tonie Twojego głosu, łobuzerskim uśmiechu i piwnych oczach spoglądających na mnie z wyrazem, którego do dziś nie potrafię opisać. / bursztynek
|