Cała szkoła na sali, projektor na środku, laptop na stoliku. Ja w seksownych szpilkach i spódniczne, On gdzieś wśród widowni. Dostałam mikrofon, zaczęłam mówić, zapanowała wszechogarniająca cisza, a potem dostałam najgłośniejsze oklaski, a schodząc ze sceny zobaczyłam zajebistą zazdrość w Twoich oczach. A pamiętasz, jak kiedyś mówiłeś, że bez Ciebie nie dam rady? Że nigdy nie wypowiedziałabym się publicznie? No widzisz, najwidoczniej mnie nie znasz. / zamknijrycwaniaku
|