Szłam osobną drogą. Myślałam pewnie o czymś innym niż ty kiedy popatrzeliśmy w swoją stronę. Nie spodziewałam się że coś powiesz. Po prostu stałam tam z tymi czerwonymi policzkami z zimna. Spytałeś o godzinę. A ja ? Stałam patrząc na twoje oczy. Jak ta idiotka nic nie powiedziałam odeszłam. Wczoraj w tym samym miejscu o tej samej godzinie. Staliśmy znów na siebie patrząc. Tym razem to było coś więcej. Doszło nawet do tego że bez słowa mnie pocałowałeś. Dziś Stoimy razem w ciszy wtuleni. Cicho żeby nikt nas nie zauważył by tego nie zmienił.
|