to właśnie On wyciągnął do mnie pomocną dłoń gdy byłam na dnie. gdy upadłam prosto na pysk i nie dałam rady żeby podnieść się o własnych siłach.to On był przy mnie gdy Go potrzebowałam, to On wspierał mnie rozmową albo dla nie których głupim uściskiem. miałam do niego pełne zaufanie i zero tajemnic przed Nim.niestety czas zmienił to, chociaż może nie był to czas tylko ta pieprzona odległość.
|