chyba zwariuję , ta rzeczywistość nie pozwala mi spokojnie oddychać , budze się w nocy , to koszmary . moje własne lęki przed niczym i wszystkim . gdy widze cię w szkole również odczuwam strach , ale to nie jest to samo . kiedy mam koszmary bo moje lęki znowu wychodzą na wierzch chwila siedzenia na łóżku , poskładania tej jebanej rzeczywistości do kupy pomaga mi . ale gdy widzę cię w szkole co chwila myślę czy dobrze wyglądam , czy nie ubrudziłam się gdzieś i czy nie odpierdole czegoś głupiego . tak , myślę tak bo z moim 'szczęśliwym" pechen zawsze kurwa w coś się wpakuje . czasem gdy leżę na łóżku myślę o Tobie . O nas , co by było gdybyś mi jednak dał szansę . Wiem , że nie jestem nią ale wybacz . Nie zrobie się na utlenioną blondynkę , która przedawkowywuje solarium przy okazji dopełniając się fluidem . Noszącą zbyt obcisłe bluzki z takim dekoldem , że o mało jej cycki na wierzch nie wyjdą i prawdopodobnie z zamałymi spodniami bo widać jej pół dupy .
|