Szła ulicą. było ciemno, samochody trąbiły na nią i omijały ją. a ona nie zważając na nie szła dalej. była zmarznięta, łzy spływały jej po policzkach, w słuchawkach leciała wciąż ta sama piosenka. tak, ta piosenka która przypominała jej jego, jego uśmiech, oczy, ciemne włosy, jego silne ramiona i delikatne dłonie. Ewidentnie wiiedziała, że to był koniec. Pragnęła tylko jednego, by napotkać go na swojej drodze, a on swoim boskim głosem wyszepce ' przepraszam, to był błąd, kocham Cię, proszę wróć.' .. a ona powie słodko ' spierdalaj ' i złamie jego serce na tysiąc drobnych kawałeczków, tak jak on złamał kiedyś jej. // truskawkowa5mamba
|