I znów ktoś zakochał się w kimś, pisząc jedynie kilkaset wiadomości dziennie i gadając po kilka godzin. I znów ktoś dostał kosza. Z tym, że tym kimś jest mój kolega, a osobą, która olała jestem ja, a nie On, moja wakacyjna miłość. / zamknijryjcwaniaku
|