Nie. Nie chcę tego przystojnego, wysokiego bruneta z czekoladowymi, hipnotyzującymi mnie oczami. Z niego właściwie już się wyleczyłam. Chcę tego przeciętnego blondyna, w średnim wzroście z niebieskozielonymi oczami, w których się zakochałam. Przecież nie liczy się wygląd, tylko to, jakim jest się człowiekiem w stosunku do innych, prawda? Więc dajcie mi Go, proszę!
|