-Młoda, chodź, prezent mam - zawołał mnie brat z kuchni, podczas gdy przeglądałam allegro. - A co masz? - wstałam i ruszyłam w jego kierunku. Brat wyciągnął w moim kierunku czerwoną doniczkę z jakimiś bazgrołami. - Masz. Z autografem Bednarka... - powiedział. Spojrzałam na niego szyderczo. - Aaa, już rozumiem. Tym autografem to do ściany mam odwrócić, żeby ludzie nie widzieli. Okeeej. Dzięki za doniczkę, - powiedziałam, wyciągając po nią ręce. - Nie no, jak nie chcesz to dam komuś innemu.... - Niee, daj! - zaprotestowałam. - Ładna doniczka, szkoda żeby się zmarnowała. - dodałam wyrywając mi ją z rąk. - Opyli się na allegro - szepnęłam pod nosem, i z wielkim uśmiechem powędrowałam z powrotem do pokoju, zastanawiając się za ile ją sprzedać.
|