Szli ciemną ścieżką. Po prawej stronie było widać las, rzekę gdzieś w oddali miasto, które jakby zamarło. Z drugiej strony domy, sklepy, światła . Świat otaczający ich na codzień. Szli nie odzywając się do siebie jedynie trzymając sie za ręce. Co chwila mijali kogoś znajomego. Jedyne słowa jakie wypływały z ich ust to tylko `siema`. W końcu jeden ze znajomych się zatrzymał, spojrzał na nich i zapytał : czemu wy wogóle ze sobą nie rozmawiacie ? . Przy czym spojrzeli sobie prosto w oczy a On trzymając ją nadal za rękę odpowiedział : wiesz, my się kochamy. mamy jedno serce. czytamy sobie w myślach nie potrzebujemy rozmów, aby się porozumieć. a do tego wszystkiego oboje kochamy ciszę .
|