|
cz.1 Właśnie wsiadaliśmy do autobusu, zajęłam miejsce po środku pojazdu. zauważyłam ,że wchodzi on: wysoki brunet o zielonych oczach, z równoległej klasy. Usiadł za mną, wszyscy jechaliśmy na 3-dniową wycieczkę do Krakowa. Po dojechaniu na miejsce, ruszyliśmy w kierunku wielkiego hotelu. Chłopcy wieczorem zrobili nam psikusa. Do naszego ,,babskiego" pokoju wrzucili śmierdzi bombę. Postanowiłyśmy się zemścić. W nocy ,gdy chłopcy smacznie spali, pomalowaliśmy im twarze szminkami. Rano ,gdy się zbudzili, wbiegli do naszego pokoju z poduszkami. Zaczęła się wojna na poduchy. Zauważyłam ,że wraz z pozostałymi chłopakami wszedł brunet, ten w którym kochałam się od dłuższego czasu. wojna toczyła się w naszym pokoju, by uniknąć tego całego zamieszania, schowałam się w kącie. wtedy podszedł on zielonooki brunet. złapał mnie ,przewracając na podłogę...
|
Dodaj komentarz
