Otulił mnie swym ramieniem, wtulałam się w jego koszulkę przesiąkniętą dobrymi perfumami.
Trzymał moją dłoń w swojej, a ustami muskał czubek mojej głowy, a co jakiś czas szeptał mi do ucha jak bardzo mnie kocha.
Tam gdzie nie widział Nas nikt, nasze nogi leżały na delikatnym złotym piasku, a oczy wpatrywały się w horyzont...
A my tkwiliśmy w bezruchu, razem, czyli tak jak nam jest najlepiej... ♥
|