Trudne życie. Coraz trudniejsze.
Zaciekawieni ludzie. Nieufne spojrzenia. Trudno przejść przez miasto.
Trudna miłość. Trudne życie. Trudna przyjaźń.
Strach. Strach ogarniający w ciemnym miejscu, gdzie nikogo nie ma.
Szczęście jednej osoby. Ważnej osoby. Szcęście tej osoby. Najważniejsze.
I wszyscy żyją. Dają sobie radę. Trudnemu życiu, wytrzymują.
Ja idę sama. W nicość. Otrzymuję pomoc. Nie chcę.
Dam sobię radę.
Dam sobie sama radę. W końcu świat się skończy.
Wszyscy będą płakać, cieszyć się i umierać, wszytsko zniknie.
Ja stanę z boku i ukryję swoje emocje. Będzie łatwiej.
Udam twardą. A oni się nie dowiedzą, nie dowiedzą się jak jest.
Znikną. Ja też zniknę. Znikę ukrywając emocje.
Nikt nie będzie wiedział. Do końca, nikt się nie dowie jak jest.
Każdy będzie wiedział, że ktoś znika.
Ja zniknę cicho, nikt się nie dowie. Zostawię swój uśmiech.
Dam uśmiech tej osobie. Dam jej uśmiech.
Wtedy znikne i poczekam na innych.
Kiedyś odda mi uśmiech.
|