'Znienacka ogarnia mnie żal i przetacza się przeze mnie jak tsunami. Poddaję się rozpaczy, bo nic innego Nie mogę zrobić, rozmiar mojej straty wręcz mnie przeraża. Smutek przeniósł mnie w inny świat, gdzie samodyscyplina i sukcesy w ogóle się nie liczą. Kiedyś ja byłam tą niosącą nadzieję i otuchę. Teraz nie potrafię przetrwać jednego dnia bez życzliwości innych ludzi.'
|