Obojętnie jakim torturom byłabym poddana. Ile odwyków bym przeżyła. I jak bardzo byłyby intensywne. Jak długo siedziałabym w ośrodku uzależnień, z jak najlepszymi spacjalistami, nigdy tak naprawdę nie uwolnię się od miłości do Ciebie...Mogę najwyżej okłamywać samą siebie, ale prawda i tak prędzej czy później ujrzy światło dzienne/ nie moje, nie pamiętam czyje :<
|