Siedzieliśmy przed blokiem. Miałeś swoją gitarę opartą o kolano. Grałeś moją ulubioną melodię. Nagle podeszło do nas trzech kolesi w dresie. Złapali Twoją gitarę. Widziałam to przerażenie w Twoich oczach - bałeś się, że zaraz ją zniszczą. Ale jeden z nich, ten trzymający gitarę, popatrzył na Ciebie i powiedział ' fajnie , że masz pasję. Ja nie potrafię nic, i niczego w życiu nie osiągnąłem". Oddali Ci gitarę i odeszli. A my wróciliśmy do domu. Nigdy więcej grania pod blokiem. /katajiina
|