ta miłośc mnie zabija . powoli i boleśnie . zadaje tortury pod postacią jego obojętności . kuje mnie w serce , które już opływa krwią . przenika do psychiki i nie pozwala przestac o Nim myślec . już wolała bym żeby pierdolną mnie jakiś tir albo ktoś pobił na śmierc . tak to by było łatwiejsze . / szatan serduszko ;(
|