obrałam sobie drogę niekoniecznie najłatwiejszą. unikałam Cię. oczywiście nie do końca udała mi się ta gra pozorów, tak świetnie jak Tobie. już kolejnego dnia, w którym ze sobą nie pisaliśmy, nie mogłam wytrzymać. ogarnięta przeogromną tesknotą włączyłam komunikator gadu gadu i czekałam trzy durne, zmarnowane godziny. oczywiście nie zjawiłeś się. ale uzależniona do reszty będę czekała też tą czwartą i piątą godzinę także.
|