siedzieli obydwoje na ich ulubionym mieście. tam się poznali,
tam zaczęli być ze sobą, tam razem przychodzili każdej nocy, a tamtej nocy
mieli się nie spotkać, ale On napisał sms o 23:23 ' Za pół godziny,
tam gdzie zawsze. czekam. ' ona pomyślała,ze On chce się po prostu spotkać .
gdy przyszła On już był na moście . podeszła do Niego , chciała dac buziaka
na przywitanie ,tak jak zawsze to robiła . on się odsunął . powiedział
- musimy pogadać . bo widzisz ja Cię już nie kocham .
nie wiem czy wogóle kochałem . i proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków
, że beze mnie nie przeżyjesz . - odszedł .
po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody . odwrócił się , jej już nie było .
|