przegladajac zakurzony album ze zdjeciami z dziecinstwa mimowolnie powracam do chwil gdy milam 5 , 6 , 7 lat i jak nakrecona katarynka powtarzalam jedno zdanie ' chce byc juz dorosla , chce byc juz dorosla ' dopadaja mnie wtedy wyrzuty sumienia i przypominaja slowa mamy ' jeszcze znudzi ci sie ta cala doroslosc i bd w stanie oddac wszytsko za pare minut beztroskiej zabawy ze swoja lalka' . choc wtedy ich nie rozumialam teraz dobitnie mialam sposobnosc wydedukowac ich sens , ktorego zaszczyt poznania sprezentowała mi moja wyczekiwana doroslosc .
|