usiadlam w fotelu okryta po szyje puchatym kocem w flanelowych gorskich skarpetach od babci i kubkiem goracego meka z miodem . nie bylam w stanie myslec o czymkolwiek , tymbardziej o twojej osobie . pozwoliam sobie skupic sie na zaspokojeniu mojego obecnie jednego pragnienia , ktorego spenienie przynioslo by mi upragnione cieplo , jednak nie w sposob powszechny w obecnych czasach i klocacy sie z moja nowym uosobieniem . po prostu koc , babcine skarbety i mleko z miodem . tego wieczoru bylo mi wyjatkowo zimno .
|