siedząc na łóżku i popijając sok pomarańczowy wsadziła słuchawki do uszu. muzyka nie pozwalała jej się skupić i to załatwiało sprawę.. w pewnym momencie weszła mama do pokoju i powiedziała że ktoś do mnie. zaciekawiona poszłam zobaczyć kto to i ujrzałam Ciebie stojącego w drzwiach. powiedziałeś: "chcę żebyś wiedziała jak bardzo mi brakuje naszych rozmów i chciałbym, aby to wróciło.." otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia i odpowiedziałam: "no to masz problem, bo mi tego nie brakuje i ja Cię już nie traktuję jak swojego przyjaciela.." zamknęłam drzwi i po cicho powiedziałam sama do siebie: "idiotko, przecież On nadal jest dla Ciebie jak brat i też chcesz, aby to wszystko wróciło. przecież tak kochałaś te rozmowy.." wróciłam do pokoju, wsadziłam słuchawki do uszu i znów starałam się o Tobie nie myśleć..
|