nie długo minie 5 miesięcy odkąd są razem, są najlepszą parą jaką widziałam na świecie, często miedzy nimi nie za dobrze się układało. oni byli stworzeni dla siebie. cóż zrywali,odchodzili,powracali, ale na szczęście,że się kochali. jak co dzień on ją odprowadzał do domu, żegnali się bardzo długo. on nie chciał jej puścić,bo myślał,że odejdzie na zawsze. pewnego dnia, poszedł ją odprowadzić do domu.stali na schodach,ale było zimno, on ją przytulił,weszli do domu,jej mama zrobiła mu herbatę,pogadał z nią. nadszedł czas pożegnania, usiedli na schodach, on powiedział,że ma chwile poczekać,i poszedł po coś, a to coś to było szkło, ona od razu mu to zabrała, ale nie z łatwością, on ja przytulił w pasie, jego ojciec już przyjechał, myślał,niech ten dzień się skończy, jego tata przyjechał po niego. daj jej buziaka, a ona czuła,że ma przy sobie cały swój świat..
|