|
na_zawsze_on.moblo.pl
Ja pierdole czemu to jest tak kurewsko popierdolone? Jestem zbyt kurwa nie dojrzała by być z Tobą..
|
|
|
Ja pierdole, czemu to jest tak kurewsko popierdolone? Jestem zbyt kurwa nie dojrzała by być z Tobą..,
|
|
|
|
Kiedy tak leżeliśmy w bladej trawie, widziałam w Twoich cudnie błękitnych oczach nie tylko błysk, ale i odbicie moich zielonych tęczówek. To wyglądało jakby niebo kochało się z gwiazdami pod zieloną kołdrą. / i.need.you
|
|
|
Naprawde nie rozumiem tego co sie dzieje. Jak moge zyc z tym wszystkim? Jak zaczac normalnie funkcjonowac? Jak mam przebrnac przez Jego wszystkie slowa, kiedy wiem, ze moze On klamie? To jest bezsensu. Bezsensu jest ten caly zwiazek... Caly czas chodze zdolowana przez to wszystko. Ryczec mi sie chce caly czas. Kurwa, niech sie to skonczy albo niech On zacznie mnie w koncu kochac...
|
|
|
|
wiem,że możesz wszystko zmienić,wystarczy tylko chcieć.
|
|
|
|
Wystarczy mi milosc w twoich oczach, nic mi wiecej nie potrzeba. / i.need.you
|
|
|
Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce."
|
|
|
"Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę.
|
|
|
Kiedy byłam mała, obiecałam mamie, że nigdy się nie zakocham w chłopaku. Teraz żałuję, że to spełniłam. Dlaczego? Bo nie mam nikogo.
|
|
|
- W moim domu czuję się jak w więzieniu... Nie da się z niego wyjść ani zaprosić nikogo...Żyję w nim zupełnie sama... Czasem wydaje mi się tak brzydki i odpychający...Wiem że to ja powinnam o niego dbać, ale są chwile kiedy po prostu nie mam siły...Wiem też że niestety inni oceniają mnie po jego wyglądzie... Może i nie jest to wielki, piękny zamek, tylko mała chatka, ale przyzwyczaiłam się do niego i coraz częściej myślę że go polubiłam...
|
|
|
Nie masz się do kogo uśmiechnąć? Patrz jak się złożyło. Też jestem sama, nie mam zupełnie nikogo. Moi bliscy dawno już zapomnieli, że istnieję. A ja żyję. Jestem, oddycham. Dopiero kiedy umrę. Dotrze do nich jaki skarb stracili. Wtedy już będzie za późno.
|
|
|
I gdy się tak zastanowię, to nie mam nikogo u swego boku ...
Jedynego przyjaciela, osoby z rodziny. Czuję się jak bezdomna ...
|
|
|
Już nawet nie wiem, czy warto starać się za wszelką cenę. Nie można nikogo zmusić do miłości... Na pewno nie kogoś, kogo tak bardzo się zraniło...
|
|
|
|