Aż pewnego wieczoru, czytając poraz kolejny archiwum gadu-gadu i te wesołe rozmowy prowadzone całymi godzinami, zobaczyła w rogu ekranu, że d o s t a ł a w i a d o m o ś ć . Mechanicznie otwarła nie czytając nawet imienia nadawcy. Kiedy zobaczyła minkę oniemiała z wrażenia... To on... N a p i s a ł d o n i e j . Oczy zaświeciły się jej tym dawnym blaskiem, przecież tyle na to czekała..'
|