Zanim spłonie ostatni joint, rozpiszę to na kartce, nie dam się znów ponieść, i przegrać w tej walce, jebaną grę emocji kontynuuj już ..., bo wiesz że niespełnione obietnice ranią razy dwa, tyle słów, rzuconych na wiatr, czemu w takim świetle wciąż musisz mnie stawiać, nie byłem obojętny, też jestem człowiekiem, myślę, czuję kuurwa i dojrzewam z wiekiem, lecz teraz płonę, bo tylko to potrafię, przepraszam, ostatni joint za nas nim zniknę, by ze mną spłonął ten papier... //kapee
|