|
[ cz. 1 ] Dziś w szkole czułam się beznadziejnie. Byłam zmęczona, wkurwiałam się o byle co. Leżałam na ławce, głowę miałam na plecaku. Koło mnie siedziały moje przyjaciółki. Siedziałam, a raczej leżałam z zamkniętymi oczami. Nawet nie poczułam gdy wziąłeś mi plecak z pod głowy, i położyłeś ją na swoje kolana. Dzwonek. Otwieram oczy chcąc wstać, i widzę twój uśmiech, zdziwiona pytam się z skąd on się wziął? Nagle gładzie mi rękę na brzuchu, uśmiecha się,i całuje mnie w czółko mówiąc " Z brzucha mojej mamy. " Trzymałeś mnie tak długo aż nauczycielka nie przyszła. Wstałam, a ty złapałeś moją rękę, mówiąc że chciałbyś żeby było tak na każdej przerwie, że chciałbyś żebyśmy byli razem. Nie wiedziałam co powiedzieć, twoje oczy błyszczały, a usta mówiły, "proszę daj nam szanse. ". Wtedy nauczycielka wzieła nas do klasy.... / Truuskawkowa
|
Dodaj komentarz
