Stała cała zapłakana na ogródkach , tam gdzie zawsze zabierał ją na spacery.Przypominając sobie to jak żartobliwie się popychali , wygłupiali ,patrzyła właśnie na miejsce gdzie pierwszy raz się pocałowali...Tak cholernie chciała wrócić do tamtych chwil...Stojąc w deszczu zobaczyła w oddali zmokniętą postać.Mimo tego jak wyglądała podszedł do niej i namiętnie ją pocałował mówiąc " od teraz to będzie nasze miejsce...
|