' Dziś wiedziała ze to ostatni raz go widzi. Miała wyjechać z rodzicami na drugi koniec Polski. W sumie mówiła sobie ' przeciez ja i tak dla niego nic nie znacze ' . Ale chciała to usłyszec od niego, prosto w oczy, jeszcze przed wyjazdem. Zadzwoniła, nie odbierał, napisała więc esa ' spotkajmy sie w lesie tam gdzie za pierwszym razem o 12. ' . Poszła tam czekała, nie pojawiał sie. Po godz. czekania postanowiła juz wracac do domu. Usłyszała 'Zaczekaj'.! . Odwróciła sie, to był on biegł, miał włosy postawione na zel, tak jak lubiła. Rzucił tym swoim zwyczajnym hej a jednak tak wyjątkowym (1)
|