-Co robisz? Czemu tak tu leżysz? Nie idziesz do innych?
-Leże, ponieważ myślę.
-A o czym tak myślisz?
-O nim. O tym pierdolonym skurwysynie, który złamał mi serce.
-To na chuj o nim myślisz?
-Bo chociaż jest skurwysynem i mnie zranił, to ja go kocham. Kocham go tak mocno... Chciałabym go tak bardzo przytulić, ale nie umiałabym. Nie umiałabym, bo czułabym się okropnie wiedząc, że ona godzinę wcześniej też się tak do niego tuliła, a on jej szeptał czułe:"Kocham Cię" do ucha tak jak mi pół roku temu...
|