Smakował ja tak, jak smakuje się wino o wyjątkowym aromacie. Powoli i głęboko. Dotyk jej warg był jak trzęsienie ziemi i musiał ja mocno objąć i przytrzymać, bo miał wrażenie że upadnie, jeśli tego nie zrobi. Pod szczelnym okryciem szlafroka zgadywał jej ciało. smukłe, doskonałe, sprężyste i nieosiągalne.
***
zbyt doskonała by mieć ja na własność, by odważyć się ja kochać i żyć z nią, w ciągłym napięciu i strachu, że to sie skończy.laadyy
|