Biorąc Jego broń zrozumiała , że to już czas . Wyszła na ogród . Po raz ostatni spojrzała na promień słońca . A chwilę później jej twarz oblał zimny deszcz . Zwróciła uwagę na ich miejsce . Huśtawkę , na której spędzali wspólnie tak wiele czasu . Ale teraz to już przeszłość . Rutyna . Zza płotu ujrzała jego twarz , krzyczał że ma tego nie robić . Ona przyłożyła broń do skroni , strzeliła . Podbiegł do niej z myślą , że jeszcze uda się coś zrobić . Na marne . Uznali go za zabójcę . W końcu to jego broń . Jego odciski . Nielegalne posiadanie jej . Zasłużył na to sobie . Ona zginęła , bo dusza nie pozwalała jej gnić dalej w jej wnętrzu. A on , odsiadając karę zrozumiał , że to jego wina . W dniu rocznicy jej śmierci popełnił samobójstwo . Chciał być z nią . / yezoo
|