Ktoś mądry kiedyś powiedział, że podróż jest lepsza od przyjazdu.Nie rozumiałam tego. Ponieważ myślałam, że istnieje, tylko jedna droga do spełnienia marzeń.
Jednak, podążając nią,nie musimy rezygnować z pozostałych. Zdałam sobie sprawę, że liczy się to,co przeżyjemy podczas wędrówki. Potknięcia, upadki i zawiązane przyjaźnie.Chodzi o samą podróż, a nie jej cel. Trzeba chyba zaufać, że przyszłość sama potoczy się jak powinna...
|