znów przyszedł wieczór, kolejny niespokojny. ona usiadła przy oknie z kubkiem gorącej czekolady i wpatrywała się bez sensu w uliczną lampę. gdzieś w oddali słyszała jego głos i śmiech. rozejrzała się dookoła, ale nikogo nie było. wtedy zrozumiała, że on uzależnia. jak gorąca czekolada.
|