Cd. W ręku trzymała butelke wódki. Była ' zalana na trupa ' . Bez namysłu podniosła ją z mokrego betonu i zaprowadziła do siebie. Rodziców akurat nie było. Zrobiła jej kawe, przykryła kocem. W końcu jej kompanka usnęła. Po przebudzeniu nie zbyt wiedziała gdzie jest i co sie stało. Ale czuła, że nie była sama w takiej chwili. ' Wiesz, przepraszam. Chwilowa depresja. Już mi chyba przeszło. Ale wiesz ? Dziękuje że byłaś. Cieszę się że mam taką przyjaciółke jak Ty ' - powiedziała, a na twarzy tej drugiej zawitał uśmiech.
|