' zuzka ' - usłyszałam znajomy głos za oknem. za chwilę znów ' zuza, kochanie. chodź tu do mnie!' . nie reagowałam, leżałam dalej w łóżku. bo co innego miałabym robić o 4 nad ranem? gdy po dwudziestu minutach on nadal krzyczał, wyszłam do okna. niespodzianka. okazało się, że chłopak sąsiadki się naćpał i zapomniał, że to ona, a nie ja, jest jego laską. a już myślałam, że może to ty. i że jednak ci na mnie zależy.
|