-o czym pomyślałaś, gdy on całował inną. kiedy to nie wasze usta połączone nie wirowały w namiętnym tańcu? -wiesz... to było tak jakby czas nagle się zatrzymał, ziemia wokół się rozstąpiła zostawiając kawałek dla mnie i dla nich, a między nami przepaść. ogromna niedościgniona przepaś. przestrzeń, w którą miałam ochotę rzucić swoje ciało. wtedy poczułam też słone krople zostawiające mokre linie bolesnej chwili. ale musiałam być silna. obróciłam się na pięcie i poszłam w innym kierunku. teraz jestem szczęśliwa.szczęśliwa bez niego...
|