|
yoursmallcrime.moblo.pl
PRZENIESIONE TUTAJ http: moblo.pl profile pomylona nimfomanka
|
|
|
czuję się cudownie kiedy z tobą mam jakiś kontakt. nawet jeśli to jedynie kilka słów na gg, ja czuję jak wariuję.!
|
|
|
-o czym pomyślałaś, gdy on całował inną. kiedy to nie wasze usta połączone nie wirowały w namiętnym tańcu? -wiesz... to było tak jakby czas nagle się zatrzymał, ziemia wokół się rozstąpiła zostawiając kawałek dla mnie i dla nich, a między nami przepaść. ogromna niedościgniona przepaś. przestrzeń, w którą miałam ochotę rzucić swoje ciało. wtedy poczułam też słone krople zostawiające mokre linie bolesnej chwili. ale musiałam być silna. obróciłam się na pięcie i poszłam w innym kierunku. teraz jestem szczęśliwa.szczęśliwa bez niego...
|
|
|
czuję się tak lekko! taka wolna w swojej wolności!
|
|
|
-o na na! what's my name? -loser, baby.
|
|
|
śmiechem mnie rozbawiasz. uwielbiam jak wciągasz powietrze. taki masz charakterystyczny śmiech. czasem gdy mówisz to nie śmiejemy się z tego co opowiadasz, a z twojego śmiechu. zapowietrzasz się ty kochany debilu.
|
|
|
byłeś w sklepie. ustawiałeś wody na półkach. przeszłam obok ciebie, ale nic. nawet nie oderwałeś wzroku od tych cholernych butelek. przy kasie uderzyła mnie myśl. "czy ty mi się podobasz tylko ze względu na twoje długie ciemne oczy?" zaczęłam się śmiać cicho do siebie, jaka ja jestem głupia. dzisiaj już nie zarumienię się na twój widok.
|
|
|
idę do sklepu. do stokrotki idę. a co... może będzie on. i może wreszcie spojrzy na mnie... czasem warto chociaż złudzeniem żyć.
|
|
|
-a opowiedz mi o tym jak zaprosił cię do siebie. -było niezwykle.cały dzień nie mogłam się doczekać. wieczorem z uśmiechem na twarzy zamykałam drzwi i nie słyszałam jak matka znowu ma do mnie jakieś pretensje. to nie było wtedy ważne. i weszłam do jego domu.a kiedy uchyliłam drzwi od jego pokoju ujrzałam jak na łóżku świetnie się bawi.bawi się z tą z jedną z pomponiar.był zdziwiony moją obecnością. chyba zapomniał w ogóle, że mieliśmy się spotkać.dziwne,że pamiętał moje imię, gdy następnego dnia w szkole na korytarzu w głośnikach rozległ się jego głos.przepraszał mnie na 'uszach' wszystkich.żałośnie to wszystko wyglądało.ludzie patrzyli na mnie jak na dziwaka oczekując odpowiedzi kiedy zapytał czy mu wybaczę i czy będę z nim.uśmiechnęłam się słodko.połechtało go to, myślał, że jestem jego.ale cóż... powiedziałam mu stanowcze 'nie' i wyszłam ze szkoły.miałam dość bycia tą rezerwową. już się skończyło.
|
|
|
muzyka nie pociesza mnie w bólu... ona w genialny sposób potrafi go opisać...
|
|
|
|