On jako jedyny potrafi mnie rozśmieszyć. W jego ustach nawet zwykłe "siema zioom" potrafi rozśmieszyć mnie do łez. To się nazywa przyjaciel, a nie taka co radzi mi jak ubierać się modnie, co mi to całkiem nie leży. A jednak dziękuję za ich obojga. Bez nich nie dało by rady ;)
|