spacerowalismy wieczorem po praku , chlodnawo sie robilo , a ja bylam w bluzce na ramiaczkach . 'zimno ?' spytal opiekunczo . przytaknelam glowa i szlam dalej . po chwili zlapal mnie za ramie i nalozyl na mnie swoja bluze .'dziekuje' powiedzialam i pocalowalam go w policzek , odpowiedzial usmieszkiem . gdy wracalismy do domu , co na mnie spogladal lapal mnie na tym jak z zacieszem wdychalam Jego perfumy z bluzy . no co ? nie moja wina , ze je uwielbiam jak Ciebie * ;
|