najgorsze są chwile, gdy leżąc na łóżku ze słuchawkami w uszach, uświadamiasz sobie, że nie masz nikogo komu by ciebie brakowało, kogoś kto by cie bronił, ciągle miał przy sobie, że tak naprawde nie masz nic.
jestem do granic skoncentrowana, aby nie pokazać bólu, śmieje się tylko twarzą. powtarzam śmiech po innych osobach.
czesto ktoś mi mowi co robie źle, jaka to ja nie jestem, a tak naprawde nikt nie wie co we mnie siedzi.
chce zlamac wszelkie zasady jakie istnieja i zrobic cos co nikomu nigdy nie przyszlo do glowy.
codziennie ktoś uświadamia mi, że na świecie nie ma uczuć. niby na zewnątrz jest wszystko idealnie, ale w środku syf, rozpierdol i chuj wie co jeszcze. ciągle mi ciebie brakuje, a tak naprawde nigdy cie nie miałam. nie moge tego znieść, niemoge znieść wszystkeigo co jest związane z tobą .
czemu polowa rzeczy w naszym zyciu nie ma sensu .. a moze go ma tylko poprostu tego nie widzimy, albo.. nie chcemy widzieć.
|