Czasem sobie nie radzę, a sumie coraz częściej
I coraz częściej mocniej bije moje serce.
Dziś czy to dzień czy to noc nie wiem,
chyba kolejną nockę spędzę ze wzrokiem w niebie
chce uciec gdzie, niech to będzie zagadką.
i wezmę tylko długopis z pustą kartką.
A może w któryś dzień wyjdę stąd po prostu
i powiem tylko sobie "kartkę zamienię w proch".
Już nie szukam szczęścia, bo nie widzę w tym sensu.
Minuty dobijają szarą część kontekstu.
Wiem już czego chce, dla niektórych banalne.
ale o marzeniach było w to nie osiągalne,
tematy są podobne, ale nic nie poradzę
tylko to mam w głowie, z tym sobie nie radzę.
i Ruszam w drogę dziś, jutro mnie nie będzie.
Zostawiam cały syf, może pobiegnę za szczęściem?
|