I znów śnieg. Już mało co a miałabym na nogach rampki. Moje kochane tampki. Ale nie. Nie dosć, że On wyjechał na 2 tygodnie to jeszcze radość z trampek mi zabrali. Głupi śnieg.Tak bardzo chciałam już czuć każdy kamyk pod cienką podeszwą. Biegać po chodniku, przez ulicę i do lasu. Musiałabym uważać na błoto, rozglądałabym sie za wężami. W końcu przeskoczyłabym, przez płot i usiadłabym pod wielkim drzewem. Kto wie, moze akurat wpadłbyś nad rzekę, żeby posiedzieć samemu. Mogłabym Cię obserwować. W promieniach słońca. Z trampkami na stopach. Latooo. Tak, tego chcę. / mayii
|