`obudziła się, nie było go.
coś ważnego - pomyślała.
wzięła szybki prysznic, związała swoje ciemne kręcone włosy w kucyk,
wcisnęła się w pierwszy lepszy dres, ściągnęła listę zakupów powieszoną na lodówce,
złapała pośpiesznie klucze i wyszła do sklepu.
stanęła przed ladą, przeczytała najpierw po cichu spis
potrzebnych rzeczy: mleko, jajka, proszek do pieczenia,
musztarda, przykro mi - to koniec..
- co podać? - nie mogła znieść tego radosnego głosiku.
- przykro mi to koniec?! - krzyknęła i wybiegając trzasnęła sklepowymi drzwiami.`
|