Siedziała o pierwszej w nocy na balkonie, zimno przyjemnie łaskotało jej twarz.
Wokół fotelu, na którym siedziała, szeleściły porozrzucane papierki po chałwie.
To właśnie On nauczył ją jeść te słodkości. Mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś mocno tęskni.
W uszach miała słuchawki. Płynęła z nich ulubiona piosenka dziewczyny, ta, która najbardziej przypominała Jego.
Spojrzała na tysiące gwiazd nad jej głową i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie,
że On - tak samo jak ona - patrzy teraz w gwiazdy i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem.
Po chwili usłyszała dźwięk wiadomości .
|