uwielbiałam te nasze letnie wieczory. gdy za towarzysza robiła nam muzyka i gwiazdy. a my siedzący na ławce przed naszą klatką. gadanie o byle czym. wracanie do domu po 24. I krzyk mamy, że czemu tak późno. uspakajany słowami ,że byłam z tobą. Lubiła Cię. Dalej cię lubi. Tak jak ja. Tylko przykro mi się robi gdy wspólne wypady za miasto, obgadywanie ludzi, nocne rozmowy ograniczyły się do rozmów na gadu typu: no, okej. nie. no. pa. smutne. /slowemnieogarniesz
|