Wiesz dlaczego nie wierzę w prognozy pogody? Pamiętasz naszą pierwszą randkę? Celowo wybrałam dzień, w którym miał spaść duży deszcz, żeby było jak w filmie - biegniemy do Ciebie, ja przemoczona do suchej nitki susząca włosy w łazience ubrana w Twoja czystą, suchą koszulę, którą oddałabym Ci za "jakiś tam czas",w której spałabym co noc.. bo wtedy kiedy miał spaść ten cholerny, wymarzony deszcz, słońce świeciło, a niebo było błękitne, że aż głowa bolała.. Zdenerwowałam się wtedy, jak błyskotliwie zauważyłeś " jaki łądny mamy dzisiaj dzień, DOBRZE, że nie pada".. Pamiętasz to wszystko? Właśnie od tamtego dnia nie wierzę w PROGNOZY POGODY. !
|