I oboje szli pogrążeni w smutku, z ogromną nienawiścią do życia i samych siebie.. W pewnej chwili ich twarze się napotkały.. Nałożyli uszczęśliwione maski na twarz i zaczęli udawaną pogawędkę ../ - Hej.! Jak tam ? / - No hej.! U mnie świetnie. A jak u Ciebie? / - U mnie tak samo! Wszystko tak pięknie się układa i muszę przyznać, że jestem szczęśliwy/ i po tych kilku zdaniach, oboje opuścili wzrok w dół i powstrzymywali się ode łez. Po chwili nie wytrzymali i rzucili się sobie w objęcia. / - Wiesz? Tak naprawdę nic się nie układa! Odkąd się rozstaliśmy nie potrafię znaleźć szczęścia / - Ja również ! Popełniliśmy błąd kończąc to co było między nami.. Bo ... Bo ja Cie dalej kocham! / I pogrążyli się w pocałunku.... " A więc czasem zdarza się HAPPY END? Szkoda, że nie tym razem, bo tak naprawdę, to był zwykły sen" / aishiteru
|